Jeśli sytuacja z obsadą pielęgniarską w Powiatowym Szpitalu Specjalistycznym w Stalowej Woli się nie poprawi, to konieczne będzie zamykanie kolejnych oddziałów. Póki co sytuacja się pogorszyło bo dziś już 77 pielęgniarek stalowowolskiego szpitala poszło na zwolnienia lekarskie. To o 16 więcej niż wtorek. Masowe zachorowania średniego personelu medycznego stalowowolskiej lecznicy zaczęły się już w poniedziałek kiedy to na chorobowe udało się 37 pielęgniarek. W tej sytuacji szpital wstrzymał przyjęcia pacjentów do szpitala poza przypadkami ratującymi życie. Obecnie w szpitalu przebywa 262 pacjentów. Zamknięty jest Oddział Anestezjologii I Intensywnej Terapii a blok operacyjny pracuje w trybie ostrym, bo na tych oddziałach jest największa absencja pielęgniarek z powodu zwolnień lekarskich. Wcześniej, 29 czerwca związek zawodowy Pielęgniarek i Położnych wystąpił do dyrekcji lecznicy z szeregiem postulatów. Jeden z nich dotyczył podwyżki wynagrodzenia minimum o 1 800 złotych. Zanim zaczął się problem z absencją chorobową pielęgniarek wyznaczony został termin rozmów dyrekcji z pielęgniarkami na czwartek 12 lipca. Starosta stalowowolski Janusz Zarzeczny przyznał, że liczył na poprawę sytuacji w związku z podpisaniem porozumienia przez związki zawodowe z Ministerstwem Zdrowia. Niestety problem narasta i zwolnień lekarskich przybywa:
Starosta przyznał też, że szpital nie będzie w stanie sprostać tak dużym żądaniom płacowym pielęgniarek
Starosta Janusz Zarzeczny stwierdził, że w ciągu 4 lat jego kadencji pielęgniarki stalowowolskiego szpitala miały podwyżki.
Jeśli więc nie uda się dojść do kompromisu podczas rozmów sytuacja będzie bardzo trudna, zwłaszcza dla osób potrzebujących pomocy medycznej.
Starosta jednak liczy na to, że zwycięży rozsądek i uda się dojść do porozumienia z pielęgniarkami. Rozmowy w czwartek.
(Marta Górecka)