Rozmowy negocjacyjne pomiędzy pielęgniarkami i położnymi z tarnobrzeskiego szpitala, a dyrektorem lecznicy nie powiodły się. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy Wiktor Stasiak nie przystał na oczekiwania blisko czterystuosobowej grupy zawodowej. Podwyżek w wysokości minimum 1500 złotych brutto do pensji zasadniczej każdej pielęgniarki i położnej nie będzie, bo szpital nie ma na to pieniędzy.
Pismo z postulatami personelu średniego trafiając w miniony poniedziałek na biurko dyrektora tarnobrzeskiego szpitala rozpoczęło w placówce spór zbiorowy.
Termin kolejnych rozmów wyznaczono na najbliższą środę.