Dyrektor szpitala zaproponował wszystkim pracownikom podwyżki od 1 lipca. 40% lekarzom, tyle samo pielęgniarkom i położnym, 30% pozostałym zatrudnionym w lecznicy. Jak powiedziała przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Tarnobrzegu, Halina Sasiela Błażejczak w przypadku ich grupy zawodowej środki na wzrost pensji są podbierane z pieniędzy na wynagrodzenia zasadnicze zagwarantowane rozporządzeniem ministra zdrowia z września 2015 roku. Zdaniem szefowej związku, to dyskryminacja.
Pismo z postulatami blisko czterystuosobowej grupy zawodowej, trafiając w poniedziałek na biurko Wiktora Stasiaka rozpoczęło w szpitalu spór zbiorowy.
Najprawdopodobniej w piątek dojdzie do rozmów negocjacyjnych pomiędzy dyrekcją lecznicy, a przedstawicielami związku zawodowego pielęgniarek i położnych.
Dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Tarnobrzegu zajął dziś stanowisko w sprawie postulatów zgłoszonych mu w miniony poniedziałek, na piśmie przez pielęgniarki i położne. Wiktor Stasiak powiedział, że oczekiwana przez nie podwyżka w wysokości 1500 złotych do wynagrodzenia zasadniczego obecnie nie jest możliwa do zrealizowania.