Jak poinformował prezydent Grzegorz Kiełb, trzy największe cyrki, które organizują występy w Polsce, złożyły zażalenia do Wojewódzkich Sądów Administracyjnych na decyzję samorządowców o wydaniu zakazu.
(Dominik Siatrak, Sabina Zięba)
A czy mieszkańcy Tarnobrzega podzielają zakaz występów cyrku z udziałem zwierząt? To na ulicach miasta sprawdzała Sabina Zięba:
Mija dokładnie pół roku, odkąd prezydent Tarnobrzega wydał rozporządzenie zakazujące przedstawień cyrkowych z udziałem zwierząt.
Okazuje się jednak, że postanowienie to można obejść, co pokazuje przykład z ostatnich dni.
Na placu w sąsiedztwie bloków na ulicy Sikorskiego stanął cyrkowy namiot, obok którego pasły się wielbłądy, a jak wynika z reklamy, w przedstawieniach, brać udział miały także konie, psy czy osły.
Zakaz obejmuje tylko tereny miejskie, a cyrk rozłożył się na prywatnej działce. Grzegorz Kiełb przypomina jednak, że wydając rozporządzenie, apelował również do osób prywatnych, aby przyłączyły się do tej inicjatywy.
Podczas ostatniej konferencji prasowej prezydent powiedział, iż ubolewa nad tym, że doszło do takiej sytuacji. Zaznaczył jednak, że w tym przypadku miasto może jedynie próbować rozmawiać z właścicielem terenu: