Mimo tych narzekań było czego popróbować na stoiskach pszczelarskich. Dobrej
myśli jest też wójt Serafin, który przekonuje, że miodu nie zabraknie, bo
rok dla pszczelarzy jeszcze się nie skończył. Podczas Dni Miodu i dożynek
gminnych nie zabrakło korowodu dożynkowego i prezentacji wieńców z 12
sołectw gminy Bojanów. Imprezę okrasiły występy zespołów śpiewaczych i
tanecznych działających przy Gminnym Ośrodku Kultury w Bojanowie. Była też
okazja do spróbowania specjałów z dodatkiem miodu. A to dzięki m.in.
konkursowi na PRODUKT MIODEM SŁODZONY. Atrakcją był także wstęp węgierskiego
zespołu rockowego NO RESPECT (noł respekt), który przyjechał wraz z
delegacją z zaprzyjaźnionej z gminą miejscowości Isaszeg na Węgrzech.
Uczestników Dni Miodu w Bojanowie bawiły również zespoły SUMPTUASTIC i
BACIARY.
Marta Górecka
W tym roku nieco mniej stoisk z miodem pojawiło się na imprezie, bo
pszczelarze przekonują, że nie był ko najlepszy rok dla produkcji miodu.
Mówi pszczelarz z Bojanowa Stanisław Marut:
W Bojanowie odbyły się kolejne Dni Miodu połączone z dożynkami gminnymi.
Pomysłodawcą jej imprezy był kilka lat temu wójt Sławomir Serafin, który
chciał w ten sposób rozpromować zagłębie pszczelarskie i miody, z których
słynie gmina Bojanów, ale też powrócić do tradycji: