Według inicjatorów utworzenie gminy w Lipie przyniesie tylko korzyści i to nie tylko dla Lipy,ale też dla starej gminy, bo łatwiej będzie dzielić pieniądze. Jednak według burmistrza Zdzisława Wójcika powstałyby dwie słabe gminy. Od dawna wiadomo, że małym trudniej funkcjonować i mają mniejsze możliwości, a duży może więcej. Nic zresztą dziwnego, że władze gminy nie
chcą podziału, bo odejście Lipy z Gielnią i Goliszowcem będzie oznaczało utratę około 1/3 dochodów. O tym jednak,czy dojdzie do podziału gminy Zaklików i w konsekwencji utworzenia gminy Lipa, zadecydują w niedzielnym referendum mieszkańcy całej gminy. O ważności referendum zdecyduje
frekwencja. Aby referendum było ważne powinna przekroczyć próg 30%.
(Marta Górecka)
Inicjatorzy nie wierzą też, że lata tych zaniedbań będą odrobione, bo potrzeb w gminie Zaklików jest dużo. Inny powód to sprawa wód leczniczych w Lipie i utworzenia uzdrowiska, od której obecne władze odcięły głównego inicjatora powrotu do tego tematu Stowarzyszenie Lipa Zdrój. Mówi Dariusz Chmielewski:
Jednym z powodów dla jakiego Lipa chce odłączenia jest,jak twierdzą inicjatorzy,lata zaniedbań inwestycyjnych na tym terenie:
W niedziele mieszańcy gminy Zaklików zdecydują w referendum w sprawie
podziału gminy. A takiego podziału chce grupa mieszkańców Lipy i okolicznych
miejscowości. Inicjatorzy podziału, którzy chcą utworzenia gminy Lipa z Gielnią i Goliszowcem są przekonani, że uda się im ta sztuka. Zwłaszcza, że byłby to powrót do stanu sprzed lat, bo Lipa była już kiedyś gminą. Mówi jeden z inicjatorów Mirosław Mach, przewodniczący Rady Miejskiej Zaklików: