Podczas uroczystości pod pomnikiem górników z KWK 'Wujek na cmentarzu w
Zaleszanach złożone zostały również wieńce i zapalone znicze.
(Marta Górecka)
Natomiast obecny na uroczystości w Zaleszanach prezydent Stalowej Woli
Lucjusz Nadbereżny przypomniał, że tamte wydarzenia wciąż nie zostały rozliczone:
Starosta stalowowolski Janusz Zarzeczny przyznał, że tamte krwawe wydarzenia
sprzed 34. lat były wstrząsem, ale dzięki nim dziś możemy cieszyć się wolną Polską:
Przypomniane zostały sylwetki wszystkich poległych górników, w tym Zbigniewa
Wilka. Młodzież ubrana w koszulki z podobiznami pomordowanych trzymała
krzyże z tabliczkami nagrobnymi, na których widniały nazwiska poległych w
kopalni podczas pacyfikacji. Salwę honorową oddała Sekcja Honorowa Kawalerii Ochotniczej w barwach 20. Pułku Ułanów. Wójt Zaleszan Paweł Gardy przypomniał, że to właśnie górnicy Kopalni Wujek jako pierwsi powiedzieli NIE temu, co wydarzyło się w kraju 34 lata temu:
Wyjątkowy przebieg mała uroczystość upamiętniająca 34. rocznicę stanu wojennego w Zaleszanach. Tu mieszkańcy wspominali górników, którzy polegli w kopalni Wujek podczas pacyfikacji kopalni przez oddziały ZOMO. Jednym z poległych górników był pochodzący z gminy Zaleszany Zbigniew Wilk. Wśród gości obecnych na uroczystości obok władz samorządowych i mieszkańców oraz młodzieży szkolnej i licznych pocztów sztandarowych była m.in. rodzina
Zbigniewa Wilka oraz delegacja z Kopalni Wujek. Uroczystość rozpoczęła msza święta w intencji Ojczyzny. Potem uczestnicy przeszli pod pomnik górników z KWK 'Wujek' na cmentarzu parafialnym. Tam odbył się m.in. Apel Pomordowanych: