Debata kolbuszowskich radnych w sprawie nowych cen odbioru ścieków była długa, a i głosowanie nie było jednoznaczne. W końcu jednak podwyżki stały się faktem.
pg
Na taką propozycję nie zgodzili się jednak radni zgrupowani wokół burmistrza. Mówi przewodniczący Rady Miejskiej Krzysztof Wilk:
Co ciekawe, pojawił się wniosek, żeby podwyżek za odbiór ścieków nie było w ogóle. Opozycyjny klub radnych Wspólna Inicjatywa proponował, aby wzrost kosztów korzystania z kanalizacji wzięła na siebie gmina. Mówi radny Józef Fryc:
Za odbiór metra sześciennego ścieków kolbuszowianie zapłacą w tym roku 4 złote i 10 groszy netto, czyli więcej o 29 groszy w stosunku do roku ubiegłego. Jeszcze więcej za kanalizację uiszczą miejscowi przedsiębiorcy, bo 5 złotych i 11 groszy za metr sześcienny. Drogo? Będzie znacznie drożej. W następnych pięciu latach cena odbioru ścieków ma wzrosnąć ponad dwukrotnie. Jak tłumaczył burmistrz Jan Zuba, podwyżki mają związek z pozyskaniem dotacji unijnej na budowę kanalizacji w mieście: