Nie udało się Stali Stalowa Wola pokonać na własnym boisku Śląska Wrocław. Stawką meczu był awans do 1/8 finału Pucharu Polski. Stal Stalowa Wola dzielnie stawiała opór Śląskowi a Tomasza Wietecha rewelacyjnie bronił bramki gospodarzy. Obronił między innymi rzut karny w wykonaniu Sebastiana Mili.
Kiedy już wydawało się, że mecz zakończy się remisem, wrocławianie w 87. minucie strzelili bramkę. A o tym, że nie szło zespołowi z Ekstraklasy w meczu ze Stalą świadczy fakt, że zanim strzelili bramkę, wcześniej przez pół godziny grali w przewadze.
Mimo tej przegranej Stal Stalowa Wola dobrze sobie radzi z mocnymi drużynami, o czym świadczą wygrane z Polkowicami, Olimpią Grudziądz, czy Lechią Gdańsk.
Stalowowlska drużyna na razie plasuje się na 6. miejscu w tabeli.
(Marta Górecka)