Poproszona o komentarz w tej sprawie kierownik ZUS w Stalowej Woli poinformowała, że w indywidualnych sprawach nie może się wypowiadać do mediów. I po ewentualną wypowiedź w tej sprawie odesłała do rzecznika prasowego centrali Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Rzeszowie. Natomiast pozytywną rzeczą w dzisiejszym proteście było zaproszenie na rozmowę, które wystosowała do Czesława Obary szefowa ZUS w Stalowej Woli. Na pewno sprawa będzie miała ciąg dalszy.
(Marta Górecka)
W związku z tym pan Obara postanowił szukać sprawiedliwości w sądzie. Ten przyznał rację Obarze. Sęk w tym, że wyrok jest, ale pieniędzy nadal nie ma
Tak przed ZUS-em w Stalowej Woli przez kilka godzin protestował dziś Czesław Obara. Mieszkaniec Stalowej Woli domaga się zwrotu nadpłaconych składek, które ZUS niesłusznie naliczył. Chodzi o roczne składki z 2009 roku, które powinny być naliczane na zasadach preferencyjnych, a nie były
