Podczas wydarzenia rozdano także puchary dla najlepszego samochodu, motocykla oraz puchary elegancji i publiczności.
Nie lada atrakcją była wizyta na tarnobrzeskim zlocie, wydłużonej wersji Fiata 125p w wersji cabrio. Sześciodrzwiowe auto, którym może podróżować siedem osób nazywano potocznie jamnikiem mówi jego właściciel Kazimierz Dzięgiel:
Wśród szerokiego grona małych i dużych fiatów, Polonezów, Trabantów oraz Warszaw uwagę odwiedzających przyciągał między innymi Moskwicz z 1961 roku. Jego właściciele Wacława i Stanisław Kaczorowscy z Aleksandrowa koło Biłgoraja z dumą opowiadali o historii swojego pojazdu:
Kilkadziesiąt zabytkowych samochodów i motocykli z okresu PRL po raz drugi pojawiło się na placu Bartosza Głowackiego w Tarnobrzegu.
Pomysłodawcą wydarzenia jest Jerzy Korczak, tarnobrzeżanin mieszkający obecnie w Wielkiej Brytanii. Jak sam podkreśla takich imprez organizuje się tam mnóstwo, dlatego podczas pobytu w rodzinnym mieście postanowił przenieść ideę wydarzenia na lokalny grunt: