Obiekt za 2,5 miliona złotych powstał w ramach rewitalizacji Baranowa Sandomierskiego. Część pieniędzy na budowę pochodziła z funduszy Unii Europejskiej.
Ci, którzy chociaż raz zjechali ze stoku bardzo go sobie chwalili:
Zawodów Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim, które w styczniu przyszłego roku miały zostać rozegrane na stoku w Siedleszczanach, nie będzie. Informacja, którą podawaliśmy we wczorajszych serwisach, była prima aprilisowym żartem, stworzonym wspólnie z burmistrzem Baranowa Sandomierskiego.
Nie jest jednak żartem fakt, że tamtejszy samorząd spogląda na pusty o tej porze roku stok, i zastanawia się jak wykorzystać go przy takiej pogodzie. Wybrany w drodze przetargu operator obiektu, również nie może zaliczyć swojego pierwszego sezonu do udanych. Śnieżna zima przyszła późno, i bardzo szybko odeszła, przez co stok dla miłośników białego szaleństwa otwarty był zaledwie dwa tygodnie.
Były pewne pomysły jak wykorzystać obiekt latem, jednak to do zarządcy stoku należy decydujący głos podkreśla burmistrz Jacek Hynowski: