Dyskusję o krowach na sesji zakończył przewodniczący rady. Jednak sprawa
będzie miała swój dalszy ciąg już w czwartek w stalowowolskim sądzie który
ma rozstrzygnąć zażalenie wójta Karasia na działania prokuratury.
(Marta Górecka)
Prokurator ucięła dyskusję twierdząc, że na razie właścicielka dopuszcza się
jedynie wykroczenia w związku nienależytą opieką nad zwierzętami. A
prokuratura zajmuje się tylko przestępstwami, więc póki prawo się nie zmieni,
ona w tej sprawie nic nie może zrobić
Radni próbowali przekonać prokurator, że nie
ma racji a wałęsające się krowy są zagrożeniem. Mówi radny Tadeusz Samołyk
Obecna na sesji prokurator Barbara Bandyga stwierdziła, że rozumie
rozgoryczenie mieszkańców, ale nie ma podstaw prawnych by właścicielce krów
zabrać stado które liczy około 20 sztuk bydła
Sprawa półdzikich krów terroryzujących mieszkańców gminy Zaleszany
zdominowała znaczną część sesji Rady Powiatu Stalowowolskiego.
Temat został wywołany w związku ze sprawozdaniem z działalności Prokuratury
Rejonowej w Stalowej Woli za 2013 rok. Problem wałęsających się po drogach
krów, pustoszących uprawy mieszkańcom gminy poruszył obecny na sesji wójt
gminy Zaleszany Andrzej Karaś.
Przypomniał, że jest to problem z którym
gmina boryka się od 20 lat