Marszałek województwa Podkarpackiego wystąpił do prokuratury rejonowej w Tarnobrzegu aby ta ukarała firmę która miała zrekultywować teren po byłej cegielni, w Zalesiu Gorzyckim a zamiast tego na działce składowała niebezpieczne dla środowiska odpady. O sprawie informowaliśmy już na naszej antenie. Mieszkańcy Zalesia Gorzyckiego w powiecie tarnobrzeskim zaalarmowali gminnych radnych że na wspomnianym terenie znajdują się między innymi stare opony, opakowania po farbach i smarach. Ludzie bali się że składowisko zagrozi pobliskiemu ujęciu wody dla gminy. Działkę skontrolowali zarówno radni z gminy Gorzyce, powiatu tarnobrzeskiego jak i urzędnicy z podkarpackiego wojewódzkiego inspektoratu ochrony środowiska, wykonując przy tym dokumentację fotograficzną. Po wynikach badań, marszałek województwa wszczął postępowanie zmierzające do cofnięcia koncesji na rekultywację tamtego terenu. Marian Baranowski, pełnomocnik firmy działającej w Zalesiu Gorzyckim wielokrotnie podkreślał że firma ma zezwolenie na składowanie w tamtym miejscu 31 różnych rodzajów odpadów, ale nie niebezpiecznych. W sytuacji kiedy na ten teren trafiłyby materiały na które firma nie ma zezwolenia, to dostawca musiałby je wywieść na swój koszt. Obecnej decyzji urzędu marszałkowskiego przedstawiciele przedsiębiorstwa komentować nie chcą.
(fot: Tak wyglądała działka w Zalesiu Gorzyckim w lipcu tego roku)