Dlatego ich opinia jest szczególnie ważna.
Odznaczenie odebrały: Ewa Bachan-Krępa, Janina Ortyl, Jolanta Mielecka i Jolanta Strycharz.
Same odznaczone są bardzo dumne z otrzymania 'Kryształowego Serca. To była chwila wzruszenia, nie kryję, że łza zakręciła się w oku. To pokazuje, że koleżanki wskazują nas jako na te, na które można liczyć, z którymi współpracują na bazie zaufania i uznania dla ich pracy. Myślę, że nie ma człowieka, dla którego fakt, że został doceniony zawodowo byłby obojętny, a nasza radość jest na pewno bardzo duża mówi Ewa Bachan Krępa. Janina Ortyl dodaje, że odczuwa pewien niedosyt, bo teraz ona sama, jako wyróżniona, chętnie wskazałaby inne koleżanki, z którymi z kolei jej współpracuje się doskonale – są godne szacunku, który zyskały i u koleżanek, i u pacjentów. Jolanta Strycharz podkreśla, że taka nagroda zobowiązuje. Teraz zapewne wiele osób będzie analizowało czy rzeczywiście nadajemy się na wzór dla koleżanek, a my musimy sprostać wyzwaniu mówi z uśmiechem. Jolanta Mielecka cieszy się z kolei, bo takie wyróżnienie to niewątpliwie sukces zawodowy, na który pracuje się latami, choć osiąść na laurach nie planuje.
Samorząd Zawodowy Pielęgniarek i Położnych w Rzeszowie przyznał czterem pracownicom mieleckiego szpitala 'Kryształowe Serce.
To wyróżnienie, które można odebrać tylko raz w życiu za nieustanne wykazywanie się w pracy etyką, rozwój własny, ambicję i postawę wobec pacjentów, koleżanek i przełożonych.
Mówi rzecznik prasowy mieleckiego szpitala Aneta Dyka-Urbańska: