Służby nie tylko sprawdziły swoją gotowość w stanie zagrożenia, ale też miały pokazać, że współpraca między policją i strażą pożarną oraz służbami medycznymi i odpowiednia koordynacja działań pozwalają na sprawną akcje ratunkową.
(Marta Górecka)
Godziny grozy przeżył wczoraj Rudnik nad Sanem po tym, jak w Liceum Ogólnokształcącym znaleziono podejrzanie wyglądający pakunek. Zaroiło się od policji, straży pożarnej i służb medycznych. Ewakuowano całą szkołę, technicy sprawdzali podejrzany pakunek. Zwołany tez został Gminny Zespół Zarządzania Kryzysowego, bo – jak się okazało – już od jakiegoś czasu w Rudniku istniało zagrożenie działaniami sabotażowymi dla sparaliżowania władzy samorządowej.
Potem było już jak w filmie – pościg za terrorystami, strzelanina i brawurowe zatrzymanie. Tym były to tylko ćwiczenia zgrywające służb powiatu niżańskiego. Mówi starosta niżański Gabriel Waliłko: