Obydwa zabytki to największe atrakcje turystyczne miasta. W zeszłym roku odwiedziło je ponad 200 tysięcy turystów.
(Marcin Gabrek)
PTTK w wydanym oświadczeniu przypomina, że Brama Opatowska w latach dwudziestych ubiegłego wieku została udostępniona turystom dzięki inwestycji towarzystwa w budowę schodów i stropu. W 1927 r magistrat wyraził zgodę na 'remont Bramy Opatowskiej i urządzenie wejścia na szczyt bramy za opłatą na rzecz Towarzystwa Krajoznawczego'. Towarzystwo było także inicjatorem zabezpieczenia podziemi dla potrzeb Podziemnej Trasy Turystycznej. Według władz PTTK na ogólny koszt wynoszący 4 miliony złotych, 1,8 miliona to wkład PTTK, w tym 1,5 miliona to zaciągnięty kredyt. 'Brama Opatowska i Podziemna Trasa Turystyczna zostały przekazane PTK – PTTK nieodpłatnie, na czas nieokreślony' – czytamy w oświadczeniu. Zarząd oddziału odbiera działania władz miasta 'jako obraz zazdrości i niezasłużoną karę za nasze zaangażowanie w rozwijanie turystyki,
wypracowywanie na ten cel środków i inwestowanie w mieście'. Miasto chce, by sprawę rozstrzygnął sąd. Liczy, że decyzje zapadną przed rozpoczęciem sezonu turystycznego
Nie ma porozumienia między samorządem Sandomierza i miejscowym oddziałem Polskiego Towarzystwa Turystyczno – Krajoznawczego w sprawie Bramy Opatowskiej i Podziemnej Trasy Turystycznej. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie – zapowiadają władze miasta. Od nowego roku obydwa obiekty miały wrócić we władanie miasta. Burmistrz podjął decyzję, że będzie nimi administrować Sandomierskie Centrum Kultury.
Mówi wiceburmistrz Ewa Kondek