Nie można też było podczas wieczerzy wigilijnej łyżki wypuścić z rąk, a po wieczerzy wszystkie łyżki związywano sznurkiem. A wszystko po to by za rok wszyscy znów spotkali się przy wigilijnym stole. Ale na widowisku nie koniec, bo Stanisław i Agnieszka Smaliszowie z Pysznicy przygotowali poczęstunek wigilijny i odbyło się wspólne śpiewanie kolęd z chórami Kameralnym, Lasowiakami i chórem Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Spotkanie w Miejskim Domu Kultury w Stalowej Woli było też okazją do podziękowań za wpieranie kultury. W podzięce mecenasom kultury wręczone zostały lasowiackie serca. Tak wyróżnieni zostali prezesi spółki Ernesta, Nadsańskiego Banku Spółdzielczego i PSS Społem.
(Marta Górecka)
Ale nie tylko 12 potraw było tradycją wigilii lasowiackiej, były też specjalne obrzędy
Do lasowiackiej chaty w dzień wigilijny zajrzeli uczestnicy Wigilii lasowiackiej w MDK w Stalowej Woli. A wszystko za sprawą zespołu „Lasowiaczki” z Baranowa Sandomierskiego z Anną Rzeszut, który podczas widowiska pokazał jak wyglądały dawniej prace, obrzędy, przesądy i potrawy wigilijne. A tych musiało być obowiązkowo 12