Do tak zwanego banku projektów, które miałaby zostać sfinansowane ze środków unijnych w latach 2014 2020 Tarnobrzeg zgłosił 20 propozycji.
-Nie śpimy – uspokajał prezydent Tarnobrzega Norbert Mastalerz. Dodał, że w nowej perspektywie unijnej, największe szanse na dofinansowanie będą miały projekty o znaczeniu ponadregionalnym. – I to jest brane pod uwagę mówi prezydent Mastalerz.
To jeszcze nie czas, żeby przygotowywać nowe duże projekty. Takiego zdania jest radny PO, Łukasz Dybus.
Przedstawiciel opozycji, Andrzej Wójtowicz stwierdził, że już trzeba myśleć o nowym okresie programowania Unii Europejskiej na lata 2014 2020. Przypomniał, że strategiczne inwestycje finansowane ze środków unijnych rozpoczęła poprzednia ekipa. Jego zdaniem te, które zainicjował obecny prezydent nie są spektakularne, a pomysłów na przyszłość nie zna.
– Można dyskutować o tym czy bardzo kosztowne inwestycje współfinansowane przez Unie Europejską, jak budowa wiaduktu w ciągu drogi wojewódzkiej 871, czy budowa stadionu były miastu potrzebne – powiedział radny lewicy Stanisław Banaszak. Starania o środki unijne ocenił jednak bardzo dobrze.
Stan realizacji inwestycji miejskich finansowanych z funduszy Unii Europejskiej był jednym z tematów dzisiejszej sesji Rady Miasta Tarnobrzega. Zdaniem radnego opozycji, Józefa Motyki, marzeniem większości jest to, żeby miasto rozwijało się wszechstronnie. Barierą jest brak pieniędzy.