Stan wojenny w Polsce zawieszono 31 grudnia 1982 roku, a odwołano 22 lipca 1983 roku.
(fot: J. Żołnierkiewicz/Wikipedia)
Przebywając na emigracji nie wyobrażał sobie, aby nie mieć informacji o tym, co się dzieje w kraju:
Komunistyczne władze kraju już 12 grudnia przed północą rozpoczęły zatrzymywanie działaczy opozycji i 'Solidarności'. W ciągu tylko kilku dni w 49 ośrodkach internowania umieszczono około 5 tys. osób. Wśród zatrzymanych był także Małobęcki:
Dało się wyczuć napięcie dodaje Małobęcki:
Dokładnie 31 lat temu, 13 grudnia 1981 roku generał Wojciech Jaruzelski poinformował Polaków o ukonstytuowaniu się Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego i wprowadzeniu na mocy dekretu Rady Państwa stanu wojennego na terenie całego kraju.
Miała być to odpowiedź na pogarszającą się sytuację ekonomiczną państwa, a także obawa przed interwencją wojsk ZSRR.
Przez ponad rok ludzie musieli liczyć się z zawieszeniem podstawowych praw i wolności obywatelskich, a milicja wraz z wojskiem miały prawo wylegitymować a jeśli trzeba to i przeszukać każdego obywatela.
Tamte chwile doskonale pamięta pochodzący ze Staszowa Józef Małobęcki, który był wówczas aktywnym członkiem komitetu założycielskiego Solidarności w kopalni siarki w Grzybowie.
Przed wprowadzeniem stanu wojennego przebywał akurat na krajowym zjeździe Solidarności w Gdańsku. O tym, że rząd szykuje rozwiązanie siłowe można było się domyśleć po tym, gdy upadały jakiekolwiek próby rozmów: