Nie ma też obaw, że zmaleją środki przekazywane na służby ponadnormatywne poprawiające bezpieczeństwo w Stalowej Woli. Trudniej jednak będzie policji np. uzyskać dofinansowanie na zakupy sprzętowe.
(Marta Górecka)
Zdaniem prezydenta Szlęzaka, takie działania podważają zaufanie społeczne do policji jako instytucji:
Dziennikarz potwierdził, że w tłumie byli policjanci po cywilnemu w kominiarkach, co zaprezentował na zdjęciu prezydent Szlęzak.
Stalowowolska manifestacja szła na końcu marszu:
Takie działania poskutkowały tym, że młodzież, uczniowie i studenci nie chcieli wziąć udziału, obawiając się późniejszych kłopotów.
Potwierdził to uczestniczący w marszu dziennikarz Jerzy Mielniczuk. Przyznał też, że po drodze do Warszawy autokar był dwukrotnie kontrolowany przez policję:
To forma zastraszenia – twierdzi prezydent Szlęzak:
Wykonywanie politycznych decyzji zarzuca policji prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak.
Chodzi o niedzielne policyjne działania w czasie marszu niepodległości oraz te poprzedzające wyjazd uczestników do stolicy: