Kolbuszowianie skarżą się przede wszystkim na zniszczone znaki 'stop i 'ustąp pierwszeństwa Albo są w opłakanym stanie, ale ich w ogóle nie ma mówią kierowcy.
(Paweł Galek)
Dyrektor Andryś nie załamuje jednak rąk i zapowiada kolejne działania.
'Swoje robi również wracająca z imprez młodzież.
Urzędnicy przyznają, że oznakowanie kolbuszowskich ulic do idealnych nie należy, ale zapewniają, że robią wszystko, aby ten stan zmienić.
Mówi dyrektor Zakładu Usług Komunalnych w Kolbuszowej, Andrzej Andryś.