Marzeniem Filipa Siody są oczywiście kolejne sukcesy w boksie i przejście na zawodowstwo. A póki co, jak stwierdził, musi się w nadchodzącym roku szkolnym podciągnąć w nauce, by pójść do dobrej szkoły ponadgimnazjalnej.
(Marta Górecka)
Ale dzięki wynikom Filipa są rozmowy by Mistrz Polski Kadetów miał lepsze warunki do trenowania w Stalowej Woli. Filip zaś, wspominając swoją zwycięska walkę, przyznał, że w walce finałowej miał trudnego rywala. A stalowowolanin w finale pokonał Miłosza Wodeckiego
A póki co Filip Sioda, Mistrz Polski Kadetów w boksie, otrzymał nagrodę pieniężną w wysokości 4 tyś.zł, a jego trener kwotę 2 tyś. zł. Trener Władysław Wydro przyznał, że po raz pierwszy zostali docenieni finansowo. A nie łatwo zdobywać wyniki, gdy treningi i wyjazdy na zawody odbywają się na własny koszt
Co ciekawe Filip nie jest zrzeszony w żadnym ze stalowowolskich klubów bokserskich, na co dzień trenuje w stalowowolskim klubie sztuk walki Kaito, pod okiem trenera Władysława Wydry, kiedyś również pięściarza. Zwrócił na to uwagę również prezydent
Prezydent Stalowej Woli postawił na osiągnięcia sportowe zawodników reprezentujących Stalową Woli i to je docenia nagrodami pieniężnymi. Po lekkoatletyce przyszła kolej na boks. Prezydent Andrzej Szlęzak nagrodził Mistrza Polski kadetów w boksie Filipa Siodę. A jest co doceniać, bo Filip dokonał historycznego wyczynu, bo był pierwszym zawodnikiem z Podkarpacia, który po 30 latach przerwy zdobył złoty medal mistrzostw Polski. Prezydent cieszył się, że stalowowolski boks powraca na szczyty