A więc wychodzi na to mieszkańcy ulicy Wolności-Bocznej będą musieli jeszcze trochę poczekać na budowę drogi.
(Paweł Galek)
Prezydent Janusz Chodorowski nie chce jednak płacić za grunt. Chce go za darmo.
Mieszkańcy od dawna domagają się choćby utwardzenia tej ulicy. Miejscy urzędnicy tłumaczą, że ich działania blokuje fakt, że w pewnej części droga jest własnością prywatną. Jak zapewnia radny Jerzy Kopeć, impas w tej sprawie może zostać jednak przerwany.