Przytulisko przy ul. Wiśniowej działa od 2006 roku. Obecnie znajduje się w
nim 30 psów.
(Marcin Gabrek)
Marcin Kułagowski podkreśla, że w Sandomierzu schronisko jest potrzebne.
Kilka dni temu planowano, że zwierzęta trafią do jednego z nadmorskich
schronisk, ale okazało się że straciło ono możliwość funkcjonowania. Teraz
burmistrz zapowiada utworzenie wspólnego schroniska z kilkoma innymi
samorządami.
Prezes Sandomierskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt Marcin Kułagowski
podkreśla, że przytulisko nie musi istnieć przy ulicy Wiśniowej.
Mówi też o skargach od mieszkańców.
Władze miasta chcą przewieźć psy do innego
schroniska, a samo przytulisko zlikwidować.
Burmistrz Jerzy Borowski podkreśla, że nieuregulowane są sprawy własności
terenu, na którym działa przytulisko.