Kiedy coś więcej będzie wiadomo, trudno powiedzieć. Negocjacje ciągle jeszcze są w toku. A jest o co walczyć, bo według wstępnych informacji zakład, produkujący płyty meblowe, który miałby powstać w Stalowej Woli może zatrudnić 300 osób. I co równie ważne, jeśli inwestycja dojdzie do skutku, to do kasy miejskiej może trafić rocznie nawet 3 mln zł podatku od firmy Swedwood.
(Marta Górecka)
Atutem Stalowej Woli w lokalizacji fabryki IKEA w tym mieście jest nie tylko dostępność surowca do produkcji mebli z uwagi na duże obszary leśne, ale też bliskość linii kolejowej.
Inwestor jednak chciałby by linie kolejową doprowadzić do działki, którą najpierw by dzierżawił, a potem wykupił. Prezydent jednak zapowiedział, że bez gwarancji, że fabryka powstanie miasto nie zainwestuje grubych pieniędzy w linię kolejową.
Stalowowolscy radni na ostatniej sesji podejmowali decyzję w sprawie dzierżawy działek w SSE, na których wg zapowiedzi ma ulokować fabrykę firma Swedwood należąca do koncernu IKEA.
Ciągle jeszcze nie wiadomo kiedy to nastąpi, bo negocjacje wciąż trwają.
Prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak przyznał, ze zwolniły one nieco tępa, ale wynika to bardziej z trudnej sytuacji na rynku.