’- Oczywiście każdy może sobie zadać pytanie, dlaczego akurat jedna grupa zawodowa w Polsce ma taki przywilej, że wyrównuje się jej średnie płace. Nie jest moją kwestią to komentować. Taka jest ustawa puentuje naczelnik Gałkowski.
(Paweł Galek)
W porównaniu do ubiegłego roku, miasto dopłaciło nauczycielom o pół miliona złotych mniej.
I okazało się, że
To efekt zapisów w Karcie Nauczyciela, które mówią, że miasto ma obowiązek dokonania analizy wysokości wynagrodzeń nauczycieli. Jeśli okaże się, że zarobili mniej, niż przewidują to wytyczne, to samorząd musi im to wyrównać z własnego budżetu. Mówi naczelnik Wydziału Edukacji w mieleckim magistracie Arkadiusz Gałkowski.