Przypomnijmy, że z końcem tego miesiąca mieleckie schronisko ma zostać zamknięte. Jak tłumaczył Powiatowy Lekarz Weterynarii, przyczyną tego stanu rzeczy są fatalne warunki sanitarne w przytulisku oraz to, że psy i koty gnieżdżą się tam na zbyt małej przestrzeni.
(Paweł Galek)
Przytulisko jednak wciąż przeżywa problemy.
Wbrew pozorom, dochody schroniska nie są małe zaznacza wiceprezydent.
Od 1992 roku zarządcą tej placówki jest Mieleckie Towarzystwo Ochrony Zwierząt. Obecnie Schronisko ma ogromne problemy finansowe. Los bezdomnych psów i kotów mógłby ulec poprawie, gdyby mieleckim przytuliskiem zajęło się miasto. Magistrat nie ma jednak takiego zamiaru. Mówi wiceprezydent Mieczysław Wdowiarz.