Według danych Urzędu Regulacji Energetyki w ubiegłym roku w Polsce działały już 472 instalacje wiatrowe (zarówno pojedyncze turbiny, jak i duże farmy) o łącznej mocy prawie 1500 MegaWatów. Według rządowych planów w 2020 ta moc ma wzrosnąć do ponad sześciu i pół tysiąca MegaWatów.
(fot: sxc.hu)
Mieszkańcy, którzy mieli by sąsiadować z fermą wiatrową jak na razie do tematu podchodzą bardzo spokojnie. Są oczywiście głosy niepokoju zwłaszcza o hałas, jednak na razie większego sprzeciwu nie ma mówi pochodzący z Suchorzowa radny gminy Baranów Sandomierski, Eugeniusz Durda.
Krakowska firma wchodząca w skład międzynarodowej grupy zajmującej się pozyskiwaniem energii odnawialnej, chce w okolicy Suchorzowa w gminie Baranów Sandomierski, wybudować farmę wiatrową.
Kilkanaście wiatraków miałoby stanąć na tzw. zwałce, niedaleko budowanego stoku narciarskiego około półtora kilometra od najbliższych zabudowań.
Władze Baranowa Sandomierskiego studzą emocje, podkreślając, że nic jeszcze nie jest przesądzone gdyż w chwili obecnej prowadzone są tam zarówno badania geologiczne, jak i pomiary wiatru. Te ostatnie mają trwać dokładnie rok. Dopiero po uzyskaniu wyników, jak i wszystkich niezbędnych pozwoleń będzie można przystąpić do dalszych prac.
Burmistrz Jacek Hynowski, dodaje, że będzie chciał zabrać przedstawicieli Sołectw, które sąsiadują ze zwałką, do Dukli, aby mogli się przekonać jak funkcjonuje taki obiekt, i jakie mogą być z niego korzyści. A te będą na pewno uważa burmistrz: