Nie dały się oszukać dwie mieszkanki Niska, do których zadzwoniła rzekoma policjantka informując o wypadkach bliskich i konieczności zapłaty kaucji. W pierwszym przypadku oszustka dzwoniąc do jednej z mieszkanek chciała wyłudzić 300 tysięcy złotych. Mówi oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nisku, podkomisarz Katarzyna Pracało
Kolejna próba oszustwa zdarzyła się jeszcze tego samego dnia późnym popołudniem.
Tym razem mieszkanki Niska nie dały się zmanipulować. Rozłączyły się z nieznajomą i zadzwoniły do bliskich. Dzięki temu uniknęły utraty oszczędności życia. W tym przypadku apele policyjne zapadły w pamięć seniorkom, które postąpiły tak jak radzi policja. Niestety często jednak jest inaczej. Dla przykładu w Stalowej Woli starszy mężczyzna stracił ponad 140 tysięcy złotych chcąc pomóc wnuczce uniknąć więzienia, za rzekome spowodowanie śmiertelnego wypadku. Senior padł ofiarą oszustki, która również podawała się za policjantkę. Policja ponawia apel o rozwagę i ostrożność w kontaktach telefonicznych z nieznajomymi. Stróże prawa przypominają że:
- Policja lub prokuratura nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy – jeśli ktoś zadzwoni w takiej sprawie należy natychmiast się rozłączyć
- jeśli zadzwoni ktoś bliski z obcego numeru telefonu z informacją o jakimś zdarzeniu, w którym brał udział prosząc o pilne przekazanie pieniędzy również należy się rozłączyć i zadzwonić do bliskiej osoby pod znany numer i zweryfikować tę wiadomość,
- W przypadku telefonu od pracownika banku, BIK-u czy innej instytucji z informacją, że „nasze pieniądze są zagrożone i natychmiast należy je wypłacić lub przelać na inne konto” – też natychmiast trzeba się rozłączyć i zadzwonić lub udać się do banku, by wyjaśnić sprawę
- Nie instalować żadnych aplikacji (np. AnyDesk) polecanych przez rzekomych konsultantów, pracowników banków, policjantów czy prokuratorów.