Sezon grzybowy w pełni, a wśród amatorów leśnych przysmaków nie brakuje takich, którzy nie do końca znają się na ich właściwościach. Dobrym rozwiązaniem byłoby stworzenie punktów klasyfikatorskich na terenie leśnym, w których to już po zebraniu grzybów sprawdzono by nasze okazy.
Jak mówi dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Mielcu, Grzegorz Burek mielecki oddział sanepidu ma klasyfikatorów, którzy służą swoją wiedzą, stworzenie takich terenowych punktów póki co nie jest możliwe.
Ważne jest to iż osoby, które zbierają grzyby aby je potem sprzedać winny posiadać atest, wydany przez Sanepid. W tym roku o wydanie takiego dokumentu przez mielecki Sanepid, nikt się jeszcze nie zgłosił.
Jeśli po grzybobraniu mamy wątpliwości co do zebranych okazów, nie warto ryzykować zatrucia. Główny Inspektorat Sanitarny zachęca do skorzystania z pomocy grzyboznawców i klasyfikatorów grzybów, którzy pełnią dyżury w stacjach sanitarno-epidemiologicznych. Ci pierwsi mogą oceniać zarówno świeże, jak i suszone grzyby, a drudzy – wyłącznie świeże.
Tomasz Łępa