Dębiczanie uczcili 75. rocznicę rozstrzelania 54 więźniów przez Niemców. Był to odwet Hitlerowców za akcję dywersyjną żołnierzy AK na niemiecki pociąg. Zginęli wówczas przede wszystkim mieszkańcy powiatu ropczycko- sędziszowskiego przywiezieni z katowni z Krakowa, Rzeszowa i Tarnowa. W hołdzie ofiarom mordu kwiaty na pomniku przy cegielni złożyli przedstawiciele władz samorządowych, związków kombatanckich, organizacji pozarządowych oraz dębickich szkół.
– To ważne, aby przypominać o takich wydarzeniach – mówią mieszkańcy regionu.
Przypomnijmy, 75 lat temu w nocy 31 stycznia żołnierze grupy dywersyjnej dębickiego obwodu Armii Krajowej ostrzelali pociąg, którym podróżowali niemieccy żołnierze wracający z frontu wschodniego na urlopy. W odwecie 2 lutego 1944 roku hitlerowcy z Krakowa do Dębicy przywieźli 54 związanych drutem kolczastym zakładników i rozstrzelali ich niedaleko toru kolejowego. Do dziś nie są znane wszystkie nazwiska ofiar. Wiadomo natomiast, że byli to mieszkańcy Rzeszowa, Sędziszowa, Ropczyc, Tarnowa. Po egzekucji Niemcy nie pozwolili na pochówek ofiar a ich ciała wiele dni leżały u podnóża nasypu kolejowego będąc swoistym ostrzeżeniem dla ruchu oporu.
(Tomasz Łepa)