Budowę Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych wymusza tak zwana ustawa śmieciowa a bazę Zakładu Gospodarki Komunalnej, jako jego lokalizację wybrał jeszcze poprzedni samorząd. Obecny miał o niej informować na spotkaniach wiejskich. Zadanie zostało wpisane również na listę takich obiektów prowadzoną przez Urząd Marszałkowski. Prace adaptacyjne pod PSZOK mają zakończyć się w sierpniu. Budowa takiego punktu w nowym miejscu wygenerowałaby ogromne koszty przekonują władze Gorzyc.
Samorząd chce ponownie spotkać się z mieszkańcami, aby z pomocą zdjęć oraz filmu pokazać, jak wygląda działalność PSZOKu. W planach jest także wizyta w którymś z działających takich punktów w regionie.
Władze Gorzyc uspokajają. Żadnego zagrożenia ze stronu PSZOKu nie będzie, co potwierdził w swojej opinii Sanepid. Do punktu będzie można przynosić między innymi papier, tekturę, tworzywa sztuczne meble czy odpady wielkogabarytowe.
Wprawdzie trafiać tam mogą także przeterminowane leki, baterie, akumulatory, chemikalia czy zużyty sprzęt elektroniczny, ale wszystko to znajdować się ma w zamykanych pojemnikach i kontenerach tłumaczy zastępca wójta Lucyna Matyka:
Grupa mieszkańców, których domy położone są w pobliżu Zakładu Gospodarki Komunalnej na ulicy Wrzawskiej w Gorzycach, nie chce, aby powstał tam Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Ludzie obawiają się smrodu, zanieczyszczenia wód gruntowych oraz spadku wartości domów. Swoje niezadowolenie wobec planowanej inwestycji przyszli wyrazić na ostatnią sesję rady gminy Gorzyce.