Kontynuowanie hodowli bizonów w Kurozwękach w województwie świętokrzyskim przez 15 lat i zastąpienie jej hodowlą żubrów – to efekt porozumienia, jakie z resortem środowiska zawarli właściciele stada.
Komunikat o porozumieniu opublikowała na swojej stronie internetowej Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.
W myśl wcześniejszych decyzji administracyjnych zwierzęta, które są jedną z atrakcji turystycznych woj. świętokrzyskiego, mogły być przetrzymywane do 2019 r. Stado miało być wygaszone do tego czasu, ponieważ bizony zagrażają chronionym żubrom.
Dzięki istnieniu hodowli bizonów, pracę ma 82 mieszkańców Kurozwęk i okolic.
Pałac w Kurozwękach – zwany Małym Wawelem – to rezydencja licząca 600 lat. W 1944 r. rodzinę Popielów (herbu Sulima) pozbawiono tego majątku. Na początku lat 90., pamiętający średniowiecze zamek z krużgankowym dziedzińcem oraz park powróciły w ręce spadkobierców ostatnich właścicieli. Jan Marcin Popiel po powrocie z belgijskiej emigracji rozpoczął tam prowadzenie działalności hotelarsko-turystycznej.
Stado bizonów amerykańskich jest jedną z atrakcji Kurozwęk. Turyści mogą oglądać zwierzęta podczas pieszego spaceru, z bryczki albo z wnętrza wozu 'safari bizon', który wjeżdża pomiędzy zwierzęta.
W Kurozwękach funkcjonuje też mini-zoo i stadnina koni , a także labirynt, wytyczany co roku w kilkuhektarowym polu kukurydzy. Pałac jest też miejscem imprez kulturalnych.
(D.M.)