Specjaliści z Centrum Zrównoważonego Transportu złożyli na ręce marszałka województwa podkarpackiego propozycję optymalizacji rozkładów jazdy pociągów i wykorzystania istniejącego taboru kolejowego.
Wykazali w niej możliwość znacznego zwiększenia liczby przejazdów pociągów przy redukcji obecnego poziomu kosztów.
Chodzi o zwiększenie liczby pociągów o 46% przy jednoczesnej poprawie wyniku finansowego o 200 tys. zł w pierwszym roku i prawie półtora miliona zł w drugim roku. Prawie wszystkie kursy wykonywane byłyby nowym taborem i na niemal wszystkich liniach pociągi jeździłyby regularnie – co najmniej raz na dwie godziny.
Jak to możliwe?
Według wyliczeń, liczba taboru w ruchu mogłaby zostać zmniejszona z 20 do 15 szt. W ten sposób samorząd zaoszczędzi na kosztownych przeglądach i czyszczeniu pociągów 5,7 mln zł rocznie (w przypadku dostosowania zatrudnienia do faktycznych potrzeb) lub w 2016 r. 2,9 mln zł, a w 2017 r. 4,1 mln zł (w przypadku braku zwolnień pracowników).
Te 15 pojazdów, którymi dysponuje województwo, jeździłyby więcej niż obecnie 20 składów – o 1,2 miliona kilometrów w skali roku.
W związku z uruchomieniem nowych pociągów, tworzących z dotychczasowymi atrakcyjną ofertę przewozową, szacowany wzrost przychodów z biletów to 3,3 mln zł.
Uruchomienie większej liczby pociągów to oczywiście także dodatkowe koszty: 4,4 mln zł opłat za korzystanie z torów, 3,8 mln zł za paliwo i energię, 0,2 mln zł za budowę stacji tankowania dla autobusów szynowych pozwalających na tankowanie taboru zgodne z wymogami ruchu regionalnego, 0,4 mln zł wyniosłyby inne koszty związane z uruchomieniem nowych pociągów. Suma kosztów dodatkowych to 8,8 mln zł. Czyli mimo zwiększenia wykonywanych pociągokilometrów (tzw. pracy eksploatacyjnej) o 46% w kasie samorządu zostanie 200 tys. zł w 2016 roku (1,4 mln w roku 2017).
Obecnie bez kolei pozostają miasta takie jak: Mielec, Krosno, Sanok, Ustrzyki Dolne czy Lesko.
Jasło, Strzyżów, Nisko, Leżajsk i Lubaczów mają 1-3 par pociągów dziennie.
Obecnie województwu podkarpackiemu grozi utrata środków pomocowych z UE, gdyż samorząd nie planuje realizować przewozów na liniach zmodernizowanych przy pomocy unijnej (np. na linii Zagórz-Jasło). Liczba pociągów w ostatnich latach spadła o 1/3 (www.czt.org.pl).
(Joanna Sarwa)