Przewidywany zakres robót obejmie ok. 300 metrów najbardziej uszkodzonych odcinków, zagrażających obwałowaniom Wisłoki, w tym część I na wysokości umocnionych brzegów rzeki, oraz część II, usytuowaną poniżej istniejących ubezpieczeń. (Tomasz Łępa)
Uszkodzona część wału Wisłoki w Mielcu będzie szybko naprawiona. Przedstawiciele Podkarpackiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Rzeszowie bardzo szybko podjęli działania w tej sprawie. Opracowano już wstępny plan prac. Zjawisko postępującej erozji lewego brzegu rzeki Wisłoki jest na bieżąco monitorowane przez służby terenowe Podkarpackiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Rzeszowie ze względu na bezpośrednie sąsiedztwo wału przeciwpowodziowego, którego Podkarpacki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych jest administratorem tłumaczy Małgorzata Wajda, dyrektor instytucji. Dla potrzeb ustalenia przyczyn i sposobu zabezpieczenia uszkodzeń lewego brzegu Wisłoki (powstałych około 200 m poniżej mostu na drodze wojewódzkiej relacji Mielec Lisia Góra), została opracowana stosowna ekspertyza. Jak wynika z opracowania, uszkodzenie skarp jest następstwem postępującej w dużym tempie erozji dennej, która powoduje obniżanie się niwelety dna. Dodatkowym czynnikiem wpływającym na zaobserwowane uszkodzenia jest niezwykle niekorzystny układ warstw gruntów w podłożu. W połowie marca dała się zaobserwować postępująca deformacja koryta, która stwarza zagrożenie dla lewostronnego obwałowania przeciwpowodziowego Wisłoki. Mówi rzecznik prasowy urzędu marszałkowskiego Tomasz Leyko: