A jeśli badania potwierdzą analizy z lat 60-tych, to będzie to drugie takie źródło w Polsce zaraz po Solcu. Woda w Lipie ma być pobrana z głębokości około 200 metrów. Na taką głębokość ma być poprowadzony odwiert, nad którym prace ruszą w lutym. Koszt tego przedsięwzięcia to niecałe 300 tys złotych.
(Marta Górecka)
Wtedy też okaże się, czy ciśnienie wód podziemnych oraz jakość jest podobna jak w latach 60-tych, kiedy to dokonano pierwszych odwiertów i badań. Z zachowanej dokumentacji wynika, że skład chemiczny wód podziemnych jest podobny jak w Solcu słynącym z solanek siarczkowych. Wody te są nieocenione w leczeniu chorób skóry, czy chorób reumatycznych i zwyrodnieniowych. Burmistrz Wójcik liczy na to, że odwiert i badania jedynie potwierdzą ekspertyzy sprzed lat sprzed lat. Wytyczyło by to nową perspektywę rozwoju gminy w kierunku turystyczno-uzdrowiskowym. Utworzenie uzdrowiska nie jest rzeczą łatwą i mogłoby potrwać latami. To jednak nie jest przeszkodą, by już wcześniej przy stworzeniu odpowiedniej bazy można było korzystać z dobrodziejstw solanek
Koło połowy roku będzie wiadomo, czy wody podziemne w Lipie koło Zaklikowa mają właściwości lecznicze. W lutym mają ruszyć prace nad odwiertem, który pozwoli pobrać próbki wody do badań. Mówi burmistrz Zaklikowa Zdzisław Wójcik