O wyniku głosowania zostanie powiadomiony wojewoda podkarpacki, oraz komisarz wyborczy w Tarnobrzegu. Ten ostatni ma 50 dni od ukazania się obwieszczenia o referendum w dzienniku województwa, na ogłoszenie terminu wyborów. Najprawdopodobniej odbędą się one na jesieni.
Aby całe głosowanie było ważne musi wziąć w nim udział, co najmniej 3/5 wszystkich tych, którzy poszli do urn w ostatnich wyborach wójta w 2010 roku. W przypadku gminy Gorzyce to blisko 2300 osób.
Wójt zostanie odwołany, gdy ważnych głosów więcej będzie za niż przeciw.
Przewodniczący rady gminy Mirosław Kopyto zaapelował do wójta o uczciwą kampanię:
Wójt zapowiada, że będzie się bronił do końca:
Ale radnych, zwolenników referendum było znacznie więcej, bo aż jedenastu. Organizacji nowych wyborów na wójta gminy chce także sołtys Motycza Poduchownego Marian Chmura:
W gronie dwóch radnych, którzy byli przeciwko referendum znalazł się między innymi Tadeusz Turek. Radny jeszcze przed imiennym głosowaniem tak argumentował swoją decyzję:
Będzie referendum w sprawie odwołania ze stanowiska obecnego wójta gminy Gorzyce Mariana Grzegorzka. Taką decyzję niemal jednomyślnie na ostatniej sesji podjęli radni gminy.
Uchwała w sprawie referendum to efekt nie uzyskania przez wójta na czerwcowej sesji absolutorium za wykonanie budżetu w 2012 roku. Działająca przy radzie gminy komisja rewizyjna zarzuca wójtowi między innymi nie zrealizowanie założeń budżetu, oraz złe przygotowanie wniosków o pozyskanie pieniędzy z zewnątrz.
Wójt Grzegorzek odpierał zarzuty, podkreślając, że żaden samorząd nie jest w stanie zrealizować wszystkich zaplanowanych wydatków oraz przychodów. Jeśli chodzi o aplikowanie do funduszy unijnych również nie ma sobie nic do zarzucenia.
Wójt apelował także do radnych, aby ci nie głosowali za referendum: