Już wkrótce stado Alpak należące do pani Doroty Madej z tarnobrzeskiego osiedla Wielowieś, powiększy się. Okazuje się, bowiem że dwie najstarsze samiczki są w ciąży. Ta w przypadku tego gatunku trwa jedenaście i pół miesiąca, dlatego pierwsze potomstwo na świecie spodziewane jeszcze w tym miesiącu. Drugie w czerwcu.
(fot archiwum prywatne hodowcy)
Najcenniejsza u Alpak jest wełna. Delikatna, hipoalergiczna, niezawierająca lanoliny. Jest trzy razy trwalsza i sześć razy cieplejsza od wełny owczej. Co ciekawe w dotyku porównywalna jest do jedwabiu czy kaszmiru.
Zwierzęta, które zamieszkały na tarnobrzeskim osiedlu Wielowieś, pochodzą z dwóch różnych odmian: Łokaj – mają brązowe umaszczenie, i bardzo gęsty, prostopadły do skóry włos. Drugą odmianą jest Suri, której włos jest bardzo długi.
Łokaja strzyże się raz w roku. Suri raz na dwa lata. Oba gatunki późną wiosną lub wczesnym latem, tak, aby przy upalnych temperaturach zwierzakom nie było gorąco:
Alpaki nie są wymagającymi zwierzętami:
Ruda, Mała, Czarna oraz Maciek tak nazywają się cztery alpaki, które od zeszłego roku zamieszkują tarnobrzeskie osiedle Wielowieś.
Alpaka to krewna wielbłąda. Gatunek ten hodowany jest na zboczach gór Andów w Chile, Ekwadorze, Peru czy Boliwii. Wyróżniają się bardzo miękką w dotyku sierścią, o jedwabistym połysku. Są bardzo towarzyskie, a swoim wyglądem sprawiają, że są nie lada atrakcją na osiedlu.
Trzy z czterech Alpak, które zamieszkały w ponadhektarowym gospodarstwie Doroty Madej pochodzą z Chile. Jeden zwierzak urodził się już w Polsce. Do Tarnobrzega zostały przywiezione z likwidowanego gospodarstwa pod Warszawą: