Bziukanie w Koprzywnicy i bębnienie w Iwaniskach to tradycyjne zwyczaje wielkanocne, które kultywowane są co roku na Ziemi Sandomierskiej. Co roku w Wielką Sobotę zjeżdżają tam wierni z całej Polski.
Jak co roku po Wigilii Paschalnej odbędzie się bziukanie ogniem w Koprzywnicy w diecezji sandomierskiej. Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej będą wydmuchiwać naftę na płonące pochodnie. 'Jest to niezwykłe widowisko i prawdopodobnie nigdzie indziej nie ma podobnego zwyczaju' – powiedział prezes OSP w Koprzywnicy, Kazimierz Gorycki.
Strażakom, podobnie jak w poprzednich latach, będą towarzyszyli Rycerze z Chorągwi Ziemi Sandomierskiej i Staszowskiej, którzy wystrzelą z armat.
Nazwa 'bziukanie' wzięła się od specyficznego odgłosu jaki towarzyszy wydmuchiwaniu ognia. Często słupy ognia, które sprawiają wrażenie, jak gdyby wydostawały się z ust strażaków, mają wysokość nawet kilku metrów.
Inną niezwykłą tradycją jest wielkanocne bębnienie, które odbywa się w Iwaniskach. Na kilka minut przed północą bęben wnoszony jest do kościoła, gdzie trwa jeszcze czuwanie przy grobie. O północy rozpoczyna się kilkunastominutowy koncert najbardziej doświadczonego dobosza. Potem wszyscy wyruszają ulicami miasteczka, gdzie grają do białego rana przed domami panien. Gospodarz domu wita bębniarzy i zaprasza na krótki poczęstunek, w trakcie którego wszyscy składają sobie życzenia świąteczne.
(PAP)