Zbyt krótkie były konsultacje społeczne dotyczące planów budowy instalacji termicznego przetwarzania odpadów komunalnych w tarnobrzeskim Machowie. Od tego zaczęła spotkanie z mediami przedstawicielka Stowarzyszenia 'Nie dla spalarni śmieci nad Jeziorem Tarnobrzeskim’.
Zdaniem Małgorzaty Zych 30 dni, w godzinach pracy urzędu miasta nie wystarczyło mieszkańcom do wyrażenia wszystkich opinii na temat przedstawionego przez inwestora – firmę FCC Environment CEE – raportu oddziaływania instalacji na środowisko.
Podczas kolejnej już konferencji, przeciwniczka inwestycji mówiła, powołując się na wnioski australijskich naukowców, o negatywnych skutkach środowiskowych i zdrowotnych funkcjonowania spalarni odpadów.
Małgorzata Zych poinformowała też, że pod petycją przeciwko budowie zakładu podpisało się do tej pory około 1500 osób, z czego nieco ponad pół tysiąca podpisów zebrano w Tarnobrzegu, a blisko 1000 w Chmielowie, w Gminie Nowa Dęba.
Instalacja termicznego przetwarzania odpadów komunalnych na terenie Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej to przedsięwzięcie o wartości ponad 700 milionów złotych. Inwestor w styczniu złożył w Urzędzie Miasta Tarnobrzega wniosek o decyzję środowiskową w sprawie budowy instalacji.
Mówi Małgorzata Zych.
Rzeczniczka prasowa FCC Polska Aldona Dydak powiedziała nam, że w nowym zakładzie odpady będą w ekologiczny i bezpieczny sposób przetwarzane w energię, a mieszkańcy w swoich portfelach odczują korzyści płynące z powstania tej instalacji. Rzeczniczka dodała, że ceny odpadów i ogrzewania w mieście będą bardziej stabilne oraz niższe niż wtedy gdyby tego typu zakład nie powstał. Instalacja termicznego przetwarzania odpadów komunalnych w Tarnobrzegu miałaby także dać nowe miejsca pracy, a także zapewnić wpływy do budżetu miasta, między innymi ponad 1 milion złotych rocznie z tytułu podatku od nieruchomości.