Tarnobrzeg. Ciasta dla Leosia rozeszły się na pniu.
Trzyletni Leon Kuszaj, który zmaga się z glejakiem nerwu wzrokowego prawego oka jest już wraz z rodzicami w San Diego w USA, gdzie przejdzie kosztowną terapię protonową. Tymczasem w Tarnobrzegu nie ustają starania o to, by wesprzeć rodzinę w walce z ciężką chorobą chłopca.
W niedzielę, w mieście, między innymi przy kościołach i placu targowym pojawiły się stoiska z ciastami. Dochód ze sprzedaży słodkości trafi na rzecz Leosia.
Mówi zaangażowana w kiermasz, Patrycja Błaszkiewicz.
Ciasta upiekli mieszkańcy zarówno młodsi, jak i starsi. – To było pospolite ruszenie – powiedział przewodniczący osiedla Serbinów Sylwester Szczepocki.
Po tym jak na wylot do San Diego i leczenie Leosia udało się zebrać ponad milion złotych, tata chłopca Mariusz Kuszaj stwierdził, że wraca wiara w ludzi. Niedzielny charytatywny kiermasz ciast na rzecz trzylatka ponownie to potwierdził.
Mówi tarnobrzeski radny Leszek Ogorzałek, który również wsparł inicjatywę.
Guz w głowie Leona Kuszaja, to zmiana nieoperacyjna, jeden z najgorszych nowotworów, bardzo trudny do leczenia. Rodzice dowiedzieli się o chorobie syna w lipcu. Od tego momentu robią wszystko, żeby maluch wrócił do zdrowia. Protonoterapia, której zostanie poddany chłopiec jest dla niego ogromną szansą.