Stalowa Wola: Konferencja ws wycinki drzew na placu.

Data publikacji: Kategoria: Zamieścił: admin

List otwarty do władz Stalowej Woli w sprawie zieleni wystosowały Podkarpackie Towarzystwo Przyrodników ‚Wolne Rzeki”, Polski Klub Ekologiczny ‚Przyjaciele Ziemi”, Stowarzyszenie ‚Nasze Miasto” oraz grupa na Facebooku Stalowa Wola – Przyroda. W liście zaapelowały o ograniczenie wycinki drzew przy realizacji inwestycji miejskich i nasadzanie nowych drzew. Autorzy apelują:
[…]o zachowanie jak największej liczby drzew w procesie rewitalizacji różnych części miasta: Placu Piłsudskiego, Rozwadowa, Parku Jordanowskiego, czy Parku w Charzewicach. Drzewa powinny być uwzględnione w procesie planistycznym i objęte szczególną ochroną (niczym zabytki) ze względu na pełnione funkcje (ochrona przed wysoką temperaturą, hałasem, zanieczyszczeniami powietrza). To nowopowstająca infrastruktura powinna dopasować się do już istniejących drzew i krzewów. Pozostawiane powinno być także naturalne odnowienie drzew, a więc drzewa młode, które za kilkadziesiąt lat zastąpią starsze pokolenie drzew. Stanowczo nie zgadzamy się na wycinki na taką skalę, jak przy rewitalizacji Skarpy, czy centralnego placu zabaw.’ – Napisali w liście. Postulaty zawarte w piśmie poparło blisko 700 mieszkańców. W tej sprawie odbyła się również konferencja prasowa w sprawie ochrony i zarządzania zasobami środowiska przyrodniczego w Stalowej Woli. Mówi Łukasz Banasik, prezes Stowarzyszenia Nasze Miasto

Piotr Bednarek, prezes Podkarpackiego Towarzystwa Przyrodników Wolne Rzeki przedstawiając postulaty wyjaśniał dlaczego drzewa są tak ważne

W spotkaniu uczestniczyli również inni mieszkańcy, którzy nie zgadzają się na to, by Stalowa Wola zamieniła się w betonową pustynię. Za przykład podawali m.in. Nadsańskie Błonia i Skarpę, podczas rewitalizacji których wycięto sporo drzew. Dlatego obawiają się, że podczas rewitalizacji Placu Piłsudskiego w Stalowej Woli, z placu również zniknie wiele drzew. Nie sprzeciwiają się inwestycji, ale chcą by była robiona ‚z głową’. Mówi Ryszard Sęk z Polskiego Klubu Ekologicznego ‚Przyjaciele Ziemi”

Stwierdzili, że nie chcą być stawiani przed faktem dokonanym, tylko chcieliby poznać wcześniej plany dotyczące rewitalizacji i wycinki drzew na Placu Piłsudskiego.

(Marta Górecka)