Nisko: Pikieta pielęgniarek.
Starosta zaprosił też od razu przedstawicieli protestujących na rozmowy do starostwa.
(Marta Górecka)
Nie chciał jednak powiedzieć, jakie oszczędności i jakim grupom zaproponował oraz ile trzeba zaoszczędzić. Natomiast starosta Robert Bednarz zapowiedział, że powiat wesprze szpital w przedsięwzięciach inwestycyjnych:
Pokazywały też przykład stalowowolskiego szpitala, który mimo problemów finansowych podniósł pensję pielęgniarkom, które i tak miały wyższe zarobki niż w Nisku. Twierdziły też, że niżańscy lekarze za dyżur biorą tyle co one zarabiają na miesiąc, czego jednak nie potwierdził dyrektor.
Kolejny problem to zbyt mała liczba pielęgniarek na oddziałach. Między innymi jedna z protestujących stwierdziła, że od trzech miesięcy bezskutecznie stara się o urlop, bo nie ma kto pracować. Obecny na proteście dyrektor Przybycień nic nie obiecał pielęgniarkom poza rozmowami. A odnosząc się do zawieszenia funduszu socjalnego stwierdził, że nie tylko tam szuka oszczędności:
Protestujące były rozgoryczone wysokością zarobków:
Pielęgniarki przekazały staroście petycję i odczytały list:
Niżańskie pielęgniarki wyszły na ulicę. Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych pikietował przed Starostwem Powiatowym w Nisku.
Niżańskie pielęgniarki i położne, które nie pełniły dziś dyżuru przeszły spod Szpitala Powiatowego na planty przed starostwem by głośno wyrazić swoje niezadowolenie z sytuacji średniego personelu i zarobków oraz propozycji oszczędności jakie otrzymały od dyrekcji szpitala. Do pielęgniarek wyszedł starosta Robert Bednarz wspólnie z dyrektorem lecznicy Henrykiem Przybycieniem: